Wstecz

User Generated Content – 5 sposobów, jak wykorzystać treści od klientów w social media

Czy Twoi klienci robią zdjęcia Twoich produktów, piszą recenzje albo wspominają Cię w komentarzach? Jeśli tak – masz w ręku jedno z najskuteczniejszych narzędzi marketingu. Nazywa się to User Generated Content, czyli treści tworzone przez użytkowników. I jeśli dobrze je wykorzystasz, Twoja marka może zyskać więcej niż przy niejednej płatnej kampanii.

UGC to nie tylko moda – to strategia, która działa zarówno w e-commerce, jak i w lokalnych biznesach. W artykule pokażę Ci, czym dokładnie jest User Generated Content, dlaczego działa tak skutecznie i jak go wdrożyć w praktyce, niezależnie od tego, czy dopiero zaczynasz prowadzenie Facebooka, czy jesteś już po kilku kampaniach na Instagramie.

Na przykładach z polskich firm zobaczysz, jak proste działania klientów mogą przekształcić się w profesjonalny content i realny wzrost zaangażowania. Dowiesz się też, jak jako agencja social media możemy pomóc w zbieraniu, selekcjonowaniu i publikowaniu UGC.

TL;DR:
W tym artykule przeczytasz:

  • czym dokładnie jest User Generated Content i jakie ma formy,
  • dlaczego konsumenci bardziej ufają treściom od innych klientów niż reklamom,
  • jak zachęcać klientów do tworzenia UGC – bez nachalności,
  • jak wykorzystać UGC w prowadzeniu Instagrama, LinkedIna i Facebooka,
  • oraz jak robią to inne polskie firmy i co możesz od nich podpatrzeć.

UGC to content, który tworzy się sam – ale nie działa sam. Trzeba go zauważyć, docenić i mądrze wykorzystać. My pokażemy Ci, jak.

Czym jest User Generated Content (UGC)?

Definicja i przykłady z życia codziennego

User Generated Content (UGC) to wszystkie treści, które tworzą klienci, fani i użytkownicy danej marki. Chodzi o posty, zdjęcia, opinie, recenzje, relacje czy nawet filmiki, które nie powstały z inicjatywy firmy, ale zostały przez nią zauważone, docenione i czasem – udostępnione.

Zwykłe zdjęcie klientki z kubkiem kawy i podpisem „najlepsza latte w mieście” może być świetnym materiałem marketingowym. Tak samo jak recenzja produktu w komentarzu czy film z otwierania paczki (tzw. unboxing). Klucz? Treści są autentyczne, a nie wypolerowane przez dział reklamy.

To coś, z czego korzystają nie tylko giganci. Właśnie prowadzenie Instagrama w małej firmie często opiera się o relacje klientów – tagujących markę, oznaczających lokalizację, dzielących się opinią. I dobrze, bo to ogromny potencjał.

UGC a content tworzony przez markę – różnice i zalety

Treści tworzone przez użytkowników mają kilka wyraźnych przewag:

  • są postrzegane jako bardziej wiarygodne,
  • pokazują produkt lub usługę w „normalnym”, nieidealnym kontekście,
  • tworzą społeczność wokół marki – a to dziś bezcenne.

Z drugiej strony, content firmowy daje pełną kontrolę i spójność wizualną. W praktyce najlepiej działa miks – profesjonalne zdjęcia + codzienność od klientów.

Właśnie dlatego agencja social media PostPost.pl często rekomenduje łączenie obu formatów przy prowadzeniu Facebooka czy LinkedIna – UGC to świetne „zapychacze” kalendarza publikacji, które budują zasięg i zaufanie.

Formy UGC – od zdjęć i recenzji po rolki i podcasty

UGC nie kończy się na fotkach z wakacji. Oto najczęstsze formaty:

  • zdjęcia użytkowników (produkty, wnętrza lokalu, efekty usług),
  • recenzje w Google, na Facebooku, Ceneo, Opineo itd.,
  • komentarze i cytaty z konwersacji (Messenger, Insta DM),
  • relacje i stories (bardzo popularne w gastronomii i beauty),
  • filmiki i reels (np. efekt zabiegu, otwieranie paczki),
  • podcasty z udziałem marki lub wspomnieniami o niej.

Jeśli chcesz tworzyć angażujące treści i oszczędzać czas, wykorzystanie UGC to jeden z najskuteczniejszych i najbardziej ekonomicznych sposobów na prowadzenie social media.

Dlaczego UGC działa? Psychologia i liczby

Zaufanie i autentyczność jako waluta współczesnego marketingu

Zanim klient uwierzy Tobie, musi uwierzyć komuś, kto był w jego sytuacji. To zasada psychologii społecznej, którą od lat potwierdzają badania. UGC działa, bo opiera się na społecznym dowodzie słuszności – czyli zjawisku, że chętniej podejmujemy decyzje, które już ktoś „przetestował”.

W skrócie: jeśli widzisz, że inni korzystają z produktu, to rośnie szansa, że Ty też to zrobisz. Dlatego zdjęcie klientki w Twojej sukience często działa lepiej niż katalogowa sesja z modelką.

UGC to też sposób na pokazanie marki „od środka”. Ludzie nie chcą już komunikatów w stylu „jesteśmy najlepsi” – chcą zobaczyć, że są inni, którzy również to mówią.

Statystyki, które warto znać – dane z rynku polskiego i globalnego

  • Według raportu Stackla, aż 79% konsumentów twierdzi, że UGC silnie wpływa na ich decyzje zakupowe (źródło: Stackla Report 2021).
  • 72% użytkowników przyznaje, że posty innych klientów są bardziej wiarygodne niż treści od samej marki (źródło: Nielsen).
  • Marki, które wykorzystują UGC w kampaniach, notują średnio o 28% wyższy CTR w reklamach (źródło: Hootsuite).

W Polsce to również widoczne. Marka BodyBoom w kampanii „Zobacz, jak działamy” zebrała ponad 3 000 zdjęć od klientek pokazujących efekty stosowania peelingów – zasięgi wzrosły o 340% bez zwiększenia budżetu reklamowego.

UGC vs reklama płatna – komu wierzą klienci?

Reklamy? Ok – ale z dystansem. Treści od innych klientów? Większa szansa na kliknięcie, zapis lub zakup.

To nie znaczy, że płatna reklama przestaje mieć sens – ale że prowadzenie Facebooka oparte tylko na kampaniach sponsorowanych to dziś często zbyt mało. Warto miksować. UGC może być także wykorzystane w reklamach – zwiększa ich skuteczność i obniża koszt kliknięcia.

Cytaty i wypowiedzi realnych użytkowników jako siła napędowa

Wystarczy jeden dobrze dobrany cytat, by zbudować autentyczność posta. Zamiast pisać „nasz klient był bardzo zadowolony”, lepiej użyć jego słów (za zgodą!): „Nie spodziewałam się, że po jednym zabiegu będą takie efekty – wow!”

To nie tylko mocny dowód społeczny, ale też świetny materiał do contentu na prowadzenie LinkedIna – cytaty można oprawić w grafikę lub wrzucić jako post z opisem case study.

Jak zachęcić klientów do tworzenia UGC?

Systemy zachęt – konkursy, wyróżnienia, rabaty

Ludzie chętnie tworzą treści, ale jeszcze chętniej – jeśli dostaną za to coś w zamian. Nie chodzi tu o wielkie nagrody, ale o drobne gesty i kreatywne zachęty:

  • konkurs z nagrodą za najlepsze zdjęcie z produktem,
  • rabat na kolejne zakupy za oznaczenie marki w relacji,
  • wyróżnienie na profilu firmy (np. w wyróżnionych relacjach),
  • dostęp do limitowanych produktów dla aktywnych fanów.

Przykład? Właścicielka małej kwiaciarni w Lublinie zorganizowała akcję „Pokaż swój bukiet” – klienci przesyłali zdjęcia kompozycji, które trafiły na Instagram firmy. W efekcie wzrosła liczba obserwujących o 40% w miesiąc.

Proste wezwania do działania (CTA), które działają

Nie zakładaj, że klienci sami wiedzą, co mają zrobić. Czasem wystarczy dodać prosty komunikat:

  • „Pokaż, jak nosisz nasz produkt – oznacz nas na zdjęciu!”,
  • „Zrób zdjęcie, oznacz i zgarnij -10% na kolejne zakupy”,
  • „Udostępnij swoją opinię w relacji, a my ją pokażemy!”.

CTA nie muszą być nachalne – ważne, by były jasne, zwięzłe i łatwe do zrealizowania. Taka strategia działa świetnie przy prowadzeniu Instagrama, gdzie klienci często już spontanicznie robią zdjęcia produktów.

Jak prosić, by nie wyszło nachalnie?

Warto zadbać o ton komunikacji. Zamiast „wrzuć story, bo nam zależy”, lepiej: „Jeśli masz ochotę pokazać, jak korzystasz z naszego produktu, będzie nam super miło – chętnie udostępnimy Twój materiał!”

Naturalność wygrywa z formalnością. Klienci są wyczuleni na marketingowy żargon. Dlatego lepiej zachęcać jak człowiek do człowieka, a nie marka do konsumenta.

Prawne aspekty publikacji treści od użytkowników

Zanim udostępnisz czyjeś zdjęcie, zapytaj o zgodę – nawet jeśli użytkownik oznaczył Twoją firmę. Choć oznaczenie często jest równoznaczne z „pozwoleniem”, bezpieczniej jest napisać krótką wiadomość: „Hej, cudowne zdjęcie! Czy możemy udostępnić je na naszym profilu, oczywiście z oznaczeniem?”

W przypadku większych kampanii lub użycia UGC w reklamach płatnych – warto mieć pisemną zgodę (nawet w formie maila). Agencja social media, która dba o formalności, chroni swoich klientów przed ewentualnymi problemami.

Jak wykorzystać UGC w prowadzeniu social media?

UGC jako paliwo do prowadzenia Facebooka i Instagrama

Treści od użytkowników to doskonały sposób na zapełnienie kalendarza publikacji. Jeśli klienci dzielą się zdjęciami, opiniami i relacjami – nie musisz produkować wszystkiego samodzielnie. To ogromna oszczędność czasu (i pieniędzy), zwłaszcza przy samodzielnym prowadzeniu social media.

Najczęściej wykorzystuje się:

  • zdjęcia klientów jako posty lub relacje,
  • cytaty z recenzji jako grafiki z opiniami,
  • nagrania wideo jako reelsy lub stories,
  • screeny z rozmów (oczywiście za zgodą) jako posty edukacyjne lub sprzedażowe.

Tworzenie harmonogramu publikacji opartego na treściach od klientów

UGC można zorganizować w cykle:

  • „Opinia tygodnia”,
  • „Wasze zdjęcia z naszego produktu”,
  • „Kawiarnia oczami klientów”.

Dobrze zaplanowany harmonogram, w którym UGC pojawia się np. raz w tygodniu, pomaga w budowaniu spójnej komunikacji i zaangażowania. Dzięki temu agencja social media nie musi tworzyć wszystkiego od zera – bazuje na realnym doświadczeniu klientów.

Storytelling z pomocą klientów – autentyczność ponad wszystko

Zamiast opowiadać historię marki wyłącznie własnymi słowami, pozwól robić to klientom. Ich słowa, ich emocje, ich zdjęcia – to tworzy historię, która angażuje. Prawdziwa historia zakupów świątecznych, niespodzianka dla przyjaciółki, pierwsza wizyta w Twoim salonie – to rzeczy, które mają moc.

Takie podejście świetnie sprawdza się na Instagramie i Facebooku, ale również na blogu lub w newsletterach. To nie tylko content – to społeczność.

UGC na LinkedInie – czy to działa w B2B?

Zdecydowanie tak, ale działa nieco inaczej. Na prowadzeniu LinkedIna warto wykorzystać:

  • cytaty klientów z referencji,
  • zdjęcia z wdrożeń lub wspólnych projektów (np. z eventu),
  • relacje partnerów biznesowych,
  • oznaczenia od klientów w komentarzach i postach.

UGC w B2B to przede wszystkim zaufanie i profesjonalizm. Pokazuje, że firma współpracuje, jest obecna i widoczna w realnym świecie. A to działa na korzyść każdej marki – nawet tej najmniejszej.

UGC w praktyce – przykłady z polskich marek

Case study: lokalna kawiarnia i sukces kampanii z hashtagiem

User Generated Content może zdziałać cuda nawet dla małej kawiarni na osiedlu. Wrocławska kawiarnia „Słodka Sprawa” wprowadziła kampanię #KawaZWidokiem, zachęcając klientów do robienia zdjęć swoich napojów i oznaczania lokalu. Nagrodą był voucher na darmowe ciastko i wyróżnienie na firmowym Instagramie.

Efekty?

  • 67 relacji udostępnionych w ciągu pierwszych 2 tygodni,
  • 230 nowych obserwatorów na Instagramie,
  • wzrost zamówień w dostawie o 19% (klienci wspomnieli o akcji przy składaniu zamówienia).

Kampania nie kosztowała nic poza jednym voucherm dziennie – a przyniosła realny efekt i rozkręciła społeczność wokół marki. To pokazuje, że prowadzenie Instagrama z pomysłem nie musi wymagać budżetów jak z dużej agencji.

Przykład ze sklepu internetowego – recenzje jako treści do kampanii

Sklep z produktami dla psów „Piesmojpan.pl” wykorzystał recenzje klientów jako kluczowy element kampanii reklamowej na Facebooku. Zamiast tworzyć nowy content, zespół zebrał opinie z maili, komentarzy i Instagrama, opatrzył je grafikami i opublikował jako serię postów z cytatami.

Do tego dodali jeden reels pokazujący unboxing paczki przez klientkę – zrobiony przez nią samodzielnie i udostępniony za zgodą.

Wynik?

  • koszt kliknięcia (CPC) w kampanii remarketingowej spadł o 42%,
  • wzrosła konwersja na stronie o 17%,
  • średni czas spędzony na stronie zwiększył się o ponad 30 sekund.

UGC + płatna kampania = idealny duet. Takie rozwiązania warto wdrażać nawet w małych e-commerce’ach. Treści od klientów są „tańsze” i skuteczniejsze niż sesje zdjęciowe.

Agencja social media i jej rola w selekcji i publikacji UGC

Nie każda firma ma czas, by przeglądać oznaczenia, prosić o zgody i planować publikacje. Tu pojawia się rola agencji. Agencja social media może:

  • selekcjonować najlepsze treści i weryfikować zgodę na ich publikację,
  • tworzyć szablony do prezentacji opinii klientów (grafiki, posty, story),
  • planować publikacje UGC w kalendarzu contentowym,
  • doradzać, jak aktywizować społeczność i budować zaufanie.

Dzięki temu klient skupia się na prowadzeniu biznesu, a agencja – na komunikacji. To uczciwy podział pracy i bardzo skuteczny model.

Wnioski? UGC działa – szczególnie jeśli stoi za nim pomysł, plan i ktoś, kto wie, jak to wszystko ogarnąć. Nawet jedno zdjęcie od klienta może stać się viralem, jeśli trafi na dobry moment i odpowiedni kanał.

Oceń, czy artykuł Ci pomógł
Monika Dalemba
Monika Dalemba
Specjalista ds. marketingu z bogatym doświadczeniem w B2B i B2C. Współpracuje z agencją Postpost.pl, gdzie tworzy angażujące artykuły na firmowego bloga oraz skuteczne kampanie Meta Ads. Łączy kreatywność z analityką, dbając o spójność strategii i maksymalizację efektów każdej kampanii.

Strona używa plików cookie m.in. w celach analitycznych. Sprawdź Politykę cookie.